Opony motocyklowe to – jak już pisałem w poście o modyfikacjach – pewnego rodzaju modyfikacja motocykla i to dość istotna. Są one bowiem są jedynym (nie wliczająć przewrotki) punktem styku motocykla z podłożem. Od ich rodzaju zależy, jak motocykl się zachowuje, czy radzi sobie w terenie, czy jest bezpieczny na mokrym asfalcie.
Zjeździłem już kilka kompletów różnych producentów, jednak najbardziej do gustu przypadły mi opony Mitas. Po poznaniu linii opon zaprojektowanych na każde warunki, z łatwością wybieram te odpowiednie w zależności od tego gdzie zamierzam jeździć. Oprócz różnic w bieżniku Mitas oferuje dodatkowy wariant Dakar, który jest trwalszą wersją danej opony.
W odpowiedzi na liczne pytania w mediach społecznościowych o mój wybór opon i rekomendacje, napisałem ten króki poradnik, którym sam się kieruję planując kolejne podróże.
Mitas Dakar czy Standard?
Czym się różni wersja Dakar od standardowej?
Wersja Dakar (z żółtym paskiem) opon Mitas w skrócie jest stworzona z twardszej i wytrzymalszej mieszanki. Posiada też wzmocniony karkas, czyli element konstrukcyjny znajdujący pod bieżnikiem. Karkas to warstwa zbudowana z pasm cienkich drutów o wysokiej wytrzymałości, ułożonych ukośnie i klejonych jeden na drugim.
Karkas zapewnia odporność na wysokie prędkości i siły odśrodkowe, które mogłyby uszkodzić oponę. Ponadto stabilizuje jej profil podczas jazdy i zmniejsza efekt nagrzewania.
Wzmocniona jest też boczna część opony, co pozwala na obniżenie ciśnienia w oponach, a także ewentualną awaryjną jazdę bez ciśnienia po przebiciu opony – oczywiście jeśli motocykl nie jest za ciężki.
Twardsza mieszanka opon w wersji Dakar zapewnia ich dużo dłuższe życie i większą wytrzymałość, na przykład podczas długotrwałej jazdy po kamieniach. Dodatkowo nawet po przebiciu dętki twarde ściany opony mogą pozwolić na awaryjny dojazd do najbliższego warsztatu.
Wymiana opon motocyklowych Mitas w wersji Dakar jest bardzo wymagająca przy użyciu zwykłych łyżek i graniczy z cudem. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale będzie wymagało ogromnej cierpliwości, potu i łez. Opony w wersji Dakar najlepiej wymieniać w warsztacie motocyklowym na hydraulicznej maszynie.
Jeśli planujemy jeździć przez większość czasu w niskich temperaturach i deszczu to lepszym wyborem będzie wersja standardowa, ponieważ guma jest miększa. Dzięki temu szybciej się nagrzewa i osiąga odpowiednie właściwości lepkości, przez co lepiej trzyma się mokrego asfaltu. Wersja standardowa jest łatwiejsza w wymianie samodzielnej, ale wciąż nie jest to najprostsze zadanie.
Po prawie 100,000 przejechanych kilometrów na oponach Mitas, z kilku setów opon gumę złapałem tylko raz. Była to standardowa wersja E-07+, a przyczyną był jakiś metalowy śmieć na drodze. Jadąc w sezonie przykładowo na kilkunastodniową wyprawę szlakami TET chętniej wybieram wersję Dakar. Co prawda w przypadku przebicia takiej opony ryzykuję potencjalne problemy z wymianą, ale jednocześnie minimalizuję ryzyko wystąpienia takiej sytuacji.
Opony Trail / Adventure
Osobiście dla mojego typu motocykla i moich potrzeb wybór pada na opony zaprojektowane do jazdy turystyczno-terenowej.
E-07+ ENDURO TRAIL
Dual-sportową oponę E07+ zakładam do długodystansowych podróży, podczas których zdecydowanie przeważa jazda asfaltem i szutrem. Przy tej oponie bez problemu zjadę z szosy nawet w trudniejszy teren, ponieważ spore przerwy w bieżniku zapewniają wystarczającą przyczepność do pokonania średniej trudności odcinków terenowych.
Wersję standardową opon Mitas E-07+ wybrałem do eksploracji deszczowej i chłodnej Norwegii. Na oponach przejechaliśmy wtedy we dwoje i z bagażem ponad 10,000 kilometrów przez 30 dni. Większość trasy to oczywiście asfaltowe serpentymy, ale kiedy tylko pojawiała się możliwość szutrowych tras od razu obieraliśmy dzikie ścieżki.
Naszą relację z podróży opisaliśmy w czterech częściach, które znajdziecie w sekcji ekspedycje.
O samych oponach nieco więcej napisałem w recenzji opon Mitas E-07+.
Wersję Dakar opon Mitas E-07+ wybrałem do nowej Tenery w podróży po słonecznej, upalnej Turcji, gdzie oprócz asfaltowych odcinków opony świetnie sprawdzały się na trasie TET oraz leśnych szutrowych ścieżkach prowadzących prosto na szczyty gór.
Relacje z Turcji również można przeczytać w sekcji ekspedycje.
Mitas E-07+ dzięki długiej żywotności i dobrym osiągom na każdym rodzaju podłoża sprawia, że wybrałbym tę oponę w podróż dookoła świata.
E-09 ENDURO
Pomiędzy adventure a enduro – gdzieś tutaj znajduje się gumowe serce opon E-09. Kostki wciąż dobrze zachowujące się na asfalcie, a już gotowe na szaleństwo w terenie. To opona off-roadowa o ekstremalnej przyczepności w terenie.
Tył E-09 to moja ulubiona opona, jednak przód – o ile dobry w terenie – na asfalcie znika w zawrotnym tempie. Dłuższą żywotność udało mi się osiągnąć montując na przodzie E-13, która dodatkowo jeszcze lepiej trzyma się terenu.
Dłuższa recenzja opon Mitas E-09 do przeczytania w dziale sprzęt. Tam też można znaleźć inne recenzje moich ulubionych produktów.
E-09 tył i E-13 przód
Do niedawna mój ulubiony set terenowy. Świetny na długie wyprawy, na przykład trasami TET. I chociaż chciałbym większość kilometrów robić bezdrożami i szutrami, to jeżdżąc w Europie trzeba się liczyć z tym, że drogi asfaltowe będą nieuniknione.
E-09 w wersji Dakar ma długą żywotność i jest niezawodna w terenie. W duecie z E-13 dają świetną przyczepność i kontrolę motocykla.
E-10 ENDURO
Genialne kostki w teren, które świetnie zachowują się także na asfalcie. Miałem przyjemność przetestować te opony i przejechać na nich cały włoski TET wzdłuż Alp, Toskanię oraz całą trasę ACT.
Jeśli miałbym nadać tym oponom kryptonim byłby to „kameleon”. Profil opon E-10 jest tak zaprojektowany, aby jak najlepiej prowadziły się na asfalcie. Niskie pochyły, jazda w deszczu, prowadzenie – wszystkie odczucia z jazdy po asfalcie na tej oponie sugerowałyby, że to opona sportowa. Po wjechaniu w teren przypominamy sobie jednak, że to prawdziwe kostki – trakcja i kontrola na szutrze doskonała, kamieniste podjazdy i zjazdy bez problemów. Genialne na trasy TET czy ACT. Wydaje mi się, że są odrobinę stabilniejsze w deszczu, niż model E-09. Podejrzewam, że zasługą są pionowe wcięcia w bieżnikach odprowadzające wodę.
Porównując E-10 do E-09 warto zauważyć, że co drugi rząd kostek w E-09 jest węższy przez co opona lepiej i głębiej wgryza się w teren, natomiast E-10 utrzymuje stosunkowo większą powierzchnię styku z asfaltem podczas skręcania, co przekałada się na lepszą stabilność na krętej jezdni.
Opony enduro typu Rally
Stworzone do najbardziej wymagających terenów. Opony typu Rally do motocykla są używane na najtrudniejszych rajdach takich jak Dakar Rally. Można długo opisywać jak dobrze się sprawdzają w terenie, ale to oczywiste, że seria Rally przebija wszystkie opony z serii Trail, a ich przeznaczenie to właśnie jazda terenowa.
E-12 RALLY STAR
E-12 Rally Star to opona na tył produkowana jedynie w rozmiarze 140/80-18.
Węższy rozmiar opony pozwala głębiej wgryźć się w piasek, błoto czy luźne kamienie, co zapewnia lepszą trakcję. Sam bieżnik jest też głębszy niż np w E-09 co przekłada się na jeszcze lepszą przyczepność. Co drugi węższy rząd kostek w zakrętach pozwala oponie wziąć jeszcze większe gryzy terenu. Jeśli planujemy rzadko oglądać asfalt to opona E-12 Rally Star jest najlepszym wyborem na tył.
Należy uważać na asfaltowych zakrętach, gdyż węższe opony potrafią szybciej uciec przy pochyle. Również design kostek sprawia, że przy dużym pochyle zmniejsza się ilość puktów styku z powierzchnią, co może prowadzić do uślizgu. Osobiście nie zauważyłem żadnych problemów przy ciasnych asfaltowych zakrętach, ale uważam, że warto zwrócić na to uwagę.
Rekomendowane opony do kompletu to E-13 Rally Star (bardziej uniwersalna) lub C-12 Stone King (najlepsza do off-roadu).
E-13 RALLY STAR
E-13 Rally Star to zmaterializowana definicja opony adventure. Duża ilość niewielkich kostek wgryza się w każdego rodzaju podłoże, zapewniając kontrolę i stabilność sterowania.
Dla mnie zaskoczeniem było jak dobrze ta opona sprawdza się na asfalcie. Można na niej robić naprawdę ciasne manewry na krętych asfaltowych drogach. Osiągalny jest spory pochył motocykla, a kostka nie znika tak szybko, jak mogłoby się wydawać. Na tej oponie można przejechać naprawdę sporo, więc jest dla mnie świetnym wyborem, gdy wybieram się na wyprawy po wielu krajach różnego rodzaju bocznymi drogami.
Dłuższy odcinek asfaltem nie stanowi wyzwania dla E-13.
Zachęcam też do przeczytania obszerniejszej recenzji opon Mitas E-13 Rally Star.
E-12 + E-13 combo
Najagresywniejsza kombinacja dla motocykli ADV. To set rekomendowany przez Chrisa Bircha.
Osobiście to teraz mój ulubiony set na wyprawy.
Ten duet sięga sufitu możliwości opon terenowych dopuszczalnych do ruchu ulicznego. W tej konfiguracji E-12 E-13 śmigałem Tenerą 700 przez najbardizej wymagające tereny górskie Serbii, gdzie trakcja była dla mnie najważniejszym elementem, szczególnie na błotnisko kamiennych stromych, długich i krętych podjazdach.
Również poza bezdrożami, ta para zapewnia wygodną jazdę. Nie są odczuwalne drgania kierownicy jakich doświadczałem przy innych markach, motocykl prowadzi się stabilnie.
Podsumowanie
Porównując kolejne opony z katalogu Mitas widać subtelne stopniowanie ich przeznaczenia. Z pozoru niewielkie na pierwszy rzut oka różnice w bieżnikach, przykładowo pomiędzy E-09 a E-10, mają swoje istotne odzwierciedlenie w osiągach. Jeśli wiemy gdzie będziemy jeździć, możemy wybrać dla siebie idealną oponę motocyklową.
Po przeczytaniu tego poradnika, można stwierdzić, że jestem fanboyem opon Mitas. Nie będę temu zaprzeczał. W mojej ocenie stosunek cena-jakość-dostępność-gama produktów-osiągi Mitas wypada idealnie. Przy innych markach nie raz się rozczarowałem, ale o tym chętnie więcej opowiem, gdy spotkamy się w trasie.
Czy są opony lepsze od Mitas? Nie twierdzę, że nie. Pewnie porównując jakiś wybrany model innej marki można stwierdzić, że będzie on lepszy w jakichś konkretnych warunkach. Natomiast ja poznałem interesujący mnie przedział w ofercie Mitas, wiem czego mogę się spodziewać po którym modelu i dzięki temu mam o jeden element do analizowania mniej podczas planowania podróży.
Jeśli będę testował kolejne modele na pewno zaktualizuję ten wpis, dlatego zachęcam do zaglądnięcia tutaj za jakiś dłuższy czas.
Awaryjnie założyłem do Hondy Varadero Mitas E09. Przejechałem po asfalcie ok 700km i zaczęły odrywać się kostki środkowe. Prękość jazdy ok 130km/h. Nie polecam w żadnym przypadku na asfalt do ciężkiego motocykla. Zgłoszenie do MITAS – zero odzewu
Z tego co się orientuję kostki wszystkich producentów mogą się zrywać jeśli się jedzie na zimnej oponie ciężkim motocyklem po asfalcie.
Raczej się nie odezwą, albo odezwą, że źle używany produkt co trochę jest niestety racją, bo kostki nie są zrobione do takiej jazdy. Trzeba to mieć na uwadze, nie przyspieszać gwałtownie, szczególnie na nierozgrzanej oponie, bo takie cuda się będą działy.