Kask motocyklowy adventure

Kask motocyklowy NEXX X.WRL – Recenzja

Kewin Krawczyk
Jestem entuzjastą off-roadu, okazjonalnym podróżnikiem, miłośnikiem gadżetów i zapalonym fotografem. Na swoim blogu dzielę się wiedzą i doświadczeniami z moich wojaży.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że prezentowany kask to NEXX X.WED2. I to słuszny trop, bowiem X.WRL został zaprojektowany bazując właśnie na modelu X.WED2. Czym się więc różnią? NEXX kilkoma drobnymi modyfikacjami przesunął delikatnie balans użyteczności kasku w stronę motocyklowego enduro. Wprawdzie to wciąż nie jest typowy kask enduro, a raczej adventure lub rally. I to też odzwierciedla jego nazwa, bo X.WRL to kryptonim dla Wild Rally.

Jeśli nie czytaliście jeszcze mojej recenzji kasku X.WED2 to zachęcam do sprawdzenia poniższych postów, zaczynając od pierwszego, którego dopełnienie – o karbonowej wersji kasku – znajdziecie w recenzji drugiej:

Jeszcze lżejszy

Wcięcia w skorupie, brak blendy i karbonowa konstrukcja pozwoliły odchudzić model X.WRL o kolejne gramy. Całodniowe wojaże w terenie przez wiele dni bywają wymagające dla mięśni i ścięgien, więc lekki kask robi naprawdę ogromną różnicę.

Do stworzenia skorupy X-PRO CARBON został użyty materiał 3k Carbon. Dzięki takiemu zastosowaniu, kask zachował dużą sztywność i trwałość, a jednocześnie jego waga zmalała o 10% w porównaniu do innych rozwiązań – NEXX przy X.WRL zszedł z gramaturą do 1250 g.

Dwa wizjery: czerwony i przezroczysty

Brak blendy rekompensuje dodatkowy czerwony wizjer, który otrzymujemy w zestawie. Uwielbiam tę szybkę, ponieważ ma przewagę nad goglami w jednej ważnej kwestii – daje większe pole widzenia. Pisałem już wcześniej w recenzji X.WED2, że ogromną zaletą tamtego kasku jest spory wizjer dający olbrzymi zakres widoczności. W tym kasku nawet kątem oka nie zobaczymy krawędzi skorupy. Dzięki temu widzimy lepiej to, co nas otacza. To kluczowe zarówno w jeździe terenowej jak i miejskiej. Nie wspominając o tym, że podczas podróży możemy podziwiać otaczajacą nas panoramę bez ściągania kasku.

Jak działa kolorowy wizjer?

To zagadnienie dobrze znane fotografom. Podobnie jak filtry fotograficzne, kolorowe wizjery absorbują światło w różnych częściach widma jednocześnie przepuszczając lepiej inne kolory. Część widma w kolorze wizjera będzie jaśniejsza, ponieważ więcej światła w tym paśmie przedostanie się przez wizjer.

W przypadku czerwonego wizjera motocyklowego, czerwone światła będą łatwiej przepuszczone przez szybkę. Najbardziej blokowane będzie światło po przeciwnej stronie koła barw – niebieskie. Wszystkie odcienie niebieskiego oraz zielonego będą ciemniejsze, ponieważ mniej takiego światła dojdzie do naszego oka. Dlatego zauważalnie mniejszy będzie efekt mgły w oddali, zwiększy się kontrast i uwydatnią się szczegóły.

Niesamowitą różnicę w kontrastach kolorów można zaobserwować patrząc się na bujną florę. W porównaniu do oglądania roślinności gołym okiem, przez czerwone szkło można dostrzec dużo więcej odcieni zieleni.

O czym warto pamiętać to fakt, że czerwone szkło nadaje się do jazdy w dni słoneczne. Dobrze też sprawdza się w lekko pochmurne dni, jednak do jazdy w nocy najlepiej zmienić szybkę na przezroczystą.

Kask motocyklowy enduro
Wcześniej przeważnie jeździłem w czerwonych goglach, lecz posiadanie czerwonej szybki, która nie zmniejsza zakresu widzenia, to nieocenione ulepszenie.

Nowe mocowania daszka i wizjera

To, co można było ulepszyć w X.WED2 to plastikowe zaczepy, które podobno potrafiły się złamać lub zgubić. Osobiście nie doświadczyłem ani jednego ani drugiego. Tak czy inaczej, nowe mocowanie jest przede wszystkim wygodniejsze i solidniejsze.

Proste rozwiązania są najlepsze. Śrubki wkręcimy bez problemu na przykład kluczykiem od motocykla lub monetą.

Wymiana szybki czy zdjęcie daszka (jeśli przykładowo planujemy całodniowy dojazd autostradą) to kwestia kilkunastu sekund.

Jeszcze lepsza wentylacja

Jazda w terenie potrafi zmęczyć. Podczas wysiłku dobrze zadbać o odpowiednią wentylację. Tutaj przydają się dodatkowe otwory wentylacyjne, które umiejscowione są zaraz nad brwiami.

Spód przy brodzie został pozbawiony jakichkolwiek osłonek, dlatego sporo powietrza dostaje się spod przedniej częsci kasku, dokładnie tam gdzie tego potrzeba.

Kask motocyklowy X.WRL posiada wciętą skorupę na wysokości żuchwy. Dzięki mniejszemu profilowi kask sprawdza się bardzo dobrze gdy używamy stabilizatora karku. Na plus jest też wyściółka, która została wykonana z siatki dobrze przepuszczającej powietrze.

Te drobne zmiany w budowie świetnie sprawdzają się podczas bardziej wymagającej jazdy.

W przypadku używania gogli mamy już kompletnie przewiewny i lekki kask. I skoro o goglach mowa to z tyłu X.WRL znajduje się dodatkowy zaczep właśnie na nie.

System X-Lock

Przyjemnym ulepszeniem jest też magnetyczny klips na pasku zapięcia. Oczywiście użyte zapięcie to jedyne słuszne, najmocniejsze double D-ring.

Turcja motocyklem

Podsumowanie

X.WRL to wersja kasku X.WED2 z nastawieniem bardziej na jazdę terenową niż turystyczną. Świetnie sprawdzi się na trasach takich jak TET czy ACT oraz podczas rajdów. To nie znaczy, że nie nadaje się do jazdy turystycznej. W momencie pisania tego tekstu jestem po przejechaniu w tym kasku połowy Turcji, połowy Włoch, tras TET w obu tych krajach oraz wielu objazdówek. I jestem pewien, że zabiorę go na jeszcze inne wyprawy.

Brak blendy może być początkowo uciążliwy jeśli planujemy jeździć i w dzień, i w nocy. Zmiana szybki – jak wspominałem – nie trwa jednak długo, a w zamian otrzymujemy coś naprawdę specjalnego – lepszą widoczność dzięki czerwonej szybce.

Na kolejne podróże na pewno wybiorę NEXX X.WRL.

Galeria

4 myśli na “Kask motocyklowy NEXX X.WRL – Recenzja”

  1. Fajna recenzja, dzięki!
    CZy mógłbyś jeszcze dodać, jak kask sprawuje się na dojazdach autostradowych? (hałąs, łopotanie). W wersji z daszkiem i bez, bo wywnioskowałem z tekstu, że na dojazdówkach daszek zdejmujesz 🙂
    Z góry dziekuję!

    1. Cześć Michał, generalnie ten kask nie jest stworzony do jazdy autostradami, on ma bardzo dobrą wentylację co się wiąże ze słabszym wygłuszeniem. Da się oczywiście przejechać 1200km jak zrobiłem do Turcji na 1 raz, czy 1000km na raz do Włoch, ale obowiązkowo dobre zatyczki w uszach. Jeśli chodzi o daszek to on jest naprawdę dobrze zaprojektowany i nie czuć go tak bardzo. Ściągnięcie go zajmuje 20sekund więc jak wiem, że będę cały dzzień na autostradzie to ściągam, i tylko wtedy. Nie zauważyłem, żeby ten daszek dodatkowo generował jakiś dźwięk.
      Dzięki i pzdr!

    1. Cześć! Dzięki! Jest specjalne miejsca na głośniki i podprowadzenie kabelków, także nic nie gniecie podczas użytkowania, lekko się trzeba pomęczyć, żeby mocowanie Bolda upchać w skorupę, ale z odrobiną cierpliwości się uda 😉 Łącznie mi i znajomym zamontowałem takich cardosów już ponad naście i nigdy nie było problemu 😉 Pzdr

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.